13 lutego 2024
Google lubi od czasu do czasu zrobić rebranding swoich narzędzi i nie tylko. Dawne Google Data Studio, teraz nazywa się Looker Data Studio, a Webmaster Guidelines, czyli wskazówki dla webmasterów zmieniły się w Google Essentials. Główne aktualizacje algorytmów przemianowano też na systemy rankingowe. Jednak te modyfikacje zwykle miały na celu zmianę postrzegania niektórych kwestii związanych z funkcjonowaniem wyszukiwarki. W momencie, gdy Bard został wymieniony na Gemini, poszedł za tym również rzekomo skok technologiczny.
Google ogłosiło pracę nad Gemini, ich najbardziej wydajnym modelem AI, już na początku grudnia ubiegłego roku. Wówczas też doszło do połączenia go z Bardem, dotychczas będącym odpowiedzią wyszukiwarki na ChataGPT. Do niedawna testować ten duet mogli jedynie użytkownicy z USA. Teraz jednak Bard odszedł w niepamięć, a Gemini zastąpiło go na stałe. Model ten obecnie obsługuje 40 języków. Mogą z nim porozmawiać również Polacy.
Niestety, zarówno Bard, jak i Gemini to modele, które zaliczyły solidne potknięcia już na etapie promocji. W przypadku tego pierwszego, grafika promująca zawierała błędne informacje. Natomiast w drugiej kampanii Google przeszarżowało, pokazując mocno podkręcony filmik z udziałem najnowszego modelu AI.Reakcją użytkowników ze Stanów Zjednoczonych na takie metody promocji, a także na rzeczywiste umiejętności bota, było rozczarowanie.
Przeczytaj o tym więcej w naszym artykule o Gemini.
Wszystko wskazuje na to, że ChatGPT-4 cieszy się jednak większym zaufaniem niż modele sztucznej inteligencji od Google. Chociaż oprogramowanie od OpenAI nie jest bez skazy i także potrafi halucynować fakty, to zdobyło ono już rzeszę wiernych wyznawców. Tymczasem Gemini, które w testach osiągnęło lepsze wyniki od GPT-4, wciąż zbiera niepochlebne opinie. Teraz także od Polaków.
Strona używa ciasteczek. Potwierdź, aby kontynuować. Nasza Polityka Prywatności więcej
Cookie na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookie", aby umożliwić Ci najlepszy sposób przeglądania strony.