23 marca 2023

Wybrani testują Barda od Google! Zachwyt czy rozczarowanie?

Jak wiadomo od niedawna, Google porzuciło swój początkowy sceptycyzm wobec sztucznej inteligencji i postanowiło rywalizować z popularnym oprogramowaniem ChatGPT. Owocem ich kilkuletnich starań jest konwersacyjne AI, czyli Bard. Jego twórcy określają go jako „eksperyment” i zdaje się to być adekwatne, biorąc pod uwagę, że testy trwają, a samo oprogramowanie wydaje się jeszcze niedopracowane. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii mogą wpisywać się na listę oczekujących na rozmowę z Bardem. Wybrane osoby mają już za sobą pierwsze próby i dzielą się swoimi wrażeniami na Twitterze. Jak według nich wypada Bard?

Spis treści:

  1. Google podkreśla – Bard to nie wyszukiwarka!
  2. Te nieszczęsne źródła…
  3. Z faktami nie zawsze po drodze

Google podkreśla – Bard to nie wyszukiwarka!

Patrząc na interface Barda, można zauważyć przycisk „Google IT”, który w założeniu ma implikować, że odpowiedzi wygenerowane przez konwersacyjnego bota mają inny wymiar niż wyniki wyszukiwania Google. Jeśli chcemy otrzymać listę stron adekwatnych do naszego zapytania, przycisk przeniesie nas do SERP. Bard natomiast według twórców ma generować dla nas treść, która będzie odpowiadała na zapytania nieoczywiste, wymagające rozpatrzenia tematu z różnych stron. Dlatego też osoba zadająca pytanie może wybierać z 3 wariantów, które podsuwa Bard.

Te nieszczęsne źródła…

Osoby, którym udało się uzyskać wczesny dostęp do Barda wskazują na pewną trudność w uzyskaniu dostępu do źródeł, linków oraz cytatów, z których AI skorzystało, aby wygenerować daną informację. Według obietnic jednego z przedstawicieli Google, użytkowanie bota miało generować ruch na stronach, jednak jak na razie na taką możliwość wskazuje jedynie przycisk „Google IT”, ponieważ trzeba się dość mocno postarać, aby uzyskać od Barda źródło informacji, a co dopiero link.

Barry Schwartz, redaktor Search Engine Roundtable postanowił pociągnąć temat i wypytał sztuczną inteligencję, dlaczego jest taki problem z podawaniem źródła w postaci linku.

„Nie mogę pokazać Ci URL, z którego zaczerpnąłem tę odpowiedź, ponieważ nie zaczerpnąłem jej z konkretnego URL. Uczę się na ogromnym zbiorze tekstu i kodu, wliczając indeks Google Search. To pozwala mi na dostęp i przetwarzanie informacji z prawdziwego świata przez Google Search oraz utrzymanie mojej odpowiedzi w zgodności z wynikami wyszukiwania.”

Z faktami nie zawsze po drodze

Redakcja portalu technologicznego The Verge również podzieliła się swoimi pierwszymi wrażeniami z testów. Odnotowali oni, że Bard płynnie odpowiada na ogólne zapytania np. jak zachęcić dziecko do gry w kręgle. Poleca także filmy według podanych wytycznych. Podaje 3 wersje odpowiedzi, które nie różnią się zbyt między sobą. Problem zaczyna się, kiedy w grę wchodzą fakty. Tutaj AI radzi sobie różnie. Na przykład zapytany o pojemność konkretnego modelu pralki podał 3 niepoprawne odpowiedzi. To jednak nie wszystkie nieścisłości wyłapane przez użytkowników. Bard został też przyłapany na polecaniu praktyk zakazanych przez Google, takich jak kupowanie linków.

Nie da się ukryć, że w sieci obecnie krąży sporo Tweetów opisujących wpadki Barda. W porównaniu z konkurencją, czyli na przykład ChatemGPT, na razie nie prezentuje się najlepiej. Pozostaje mieć nadzieję, że zanim z botem zapozna się szersze grono, zostanie on lepiej dopracowany.

Udostępnij dalej

Podobał Ci się artykuł?

Zobacz naszą ofertę!

The First

Pozycjonujemy Po Mistrzowsku

Dodaj komentarz

Strona używa ciasteczek. Potwierdź, aby kontynuować. Nasza Polityka Prywatności więcej

Cookie na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookie", aby umożliwić Ci najlepszy sposób przeglądania strony.

Zamknij