Treści wizualne najskuteczniej przyciągają klientów. Tak twierdzi co piąty mały przedsiębiorca
10 maja 2019
Dane geograficzne mogą dostarczyć wielu przydatnych informacji na temat tego, w co – i przede wszystkim gdzie – inwestować, żeby osiągnąć zysk. Szczególnie sprawdza się to w handlu i usługach, gdzie lokalizacja ma kluczowe znaczenie dla rentowności firmy.
Geolokalizacja w smartfonach klientów i dane z kart SIM mogą dostarczyć sprzedawcom wielu cennych informacji. Jedną z nich jest pokazanie, skąd napływają klienci. Tego typu wiedza, odpowiednio wykorzystana, może przynieść wiele korzyści.
– Geolokalizacja wiąże się z przestrzenią, a przestrzeń zawsze jest dla firm jest kosztem: trzeba coś zawieźć do klienta, przywieźć, poświęcić czas, zużyć benzynę. Jest to obszar, który firmy bardzo aktywnie starają się optymalizować – wyjaśnia Marek Turlejski.
Jak podaje IBM, każdego dnia użytkownicy na całym świecie generują 2,5 miliarda gigabajtów nowych danych. Ich wykorzystanie to dla biznesu ogromna szansa na optymalizację i rozwój. Brytyjski „The Economist” określił dane mianem najważniejszego surowca XXI wieku, który generuje już więcej pieniędzy niż ropa. W realiach cyfrowej transformacji dane mają dla firm kluczowe znaczenie, stając się filarem ich działalności. Są wykorzystywane do poprawy procesów biznesowych, w celach reklamowych i marketingowych, do zarządzania wydajnością produkcji czy monitorowania lokalizacji w czasie rzeczywistym.
– Dane pomagają wybrać miejsce pod biznes, ocenić, czy nasze plany biznesowe są realne. Wiedząc, ilu konsumentów mieszka w danej lokalizacji, wiemy też, jaki jest potencjał i jakich zysków można oczekiwać – dodaje Turlejski.
Każda inwestycja to koszt dziesiątek tysięcy złotych. W zależności od tego, czy interesuje nas wyłącznie handel w sieci, czy punkt stacjonarny, środki, jakimi musimy dysponować są coraz większe. Dlatego każdy potencjalny przedsiębiorca stara się minimalizować ryzyko porażki. Pomogą mu w tym m.in. dane.
Lokalizacja to główny czynnik sukcesu zwłaszcza w usługach i handlu. Analiza danych geograficznych może wskazać punkt, w którym – np. ze względu na zbyt dużą koncentrację konkurencyjnych placówek czy zbyt małą liczbę potencjalnych klientów – nie opłaca się otwierać kolejnego dyskontu, restauracji czy kiosku, za to wypalić może kwiaciarnia.
Z kolei geolokalizacja w smartfonach klientów i dane z kart SIM mogą dostarczyć mnóstwo informacji do optymalizacji ich biznesu: pokazać, jaką penetrację w danym zasięgu ma centrum handlowe, skąd napływają klienci albo porównać odwiedzalność pomiędzy sklepami. Mając takie informacje, punkty handlowe i usługowe mogą stworzyć precyzyjnie dopasowaną kampanię SMS skierowaną np. do osób, które nigdy ich nie odwiedziły, chociaż mieszkają w pobliżu i codziennie mijają je w drodze do domu.
Źródło: biznes.newseria.pl
Strona używa ciasteczek. Potwierdź, aby kontynuować. Nasza Polityka Prywatności więcej
Cookie na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookie", aby umożliwić Ci najlepszy sposób przeglądania strony.